- Szczegóły
- psykut
Moja pierwsza wizyta w Worochcie była poniekąd przypadkowa. Podczas wyprawy motocyklowej, wybrana wcześniejszego dnia trasa wiodła akurat przez tę miejscowość. Topniejące zapasy paliwa zmotywowały nas do wizyty na stacji paliwowej. Skoro już się zatrzymaliśmy to przypomniał o sobie żołądek. Tak oto wylądowaliśmy w przydrożnej restauracji. W oczekiwaniu na posiłek zaczęliśmy się zastanawiać, co to za mieścina. W ten sposób odnaleźliśmy polskie wątki.
- Szczegóły
- psykut
Na pograniczu niemieco - czeskim, w zakolach Łaby wyrastają piękne strzeliste skalne posągi należące do Gór Połabskich. Rejon Swajcarii Saksońskiej jest jedną z najchętniej odwiedzanych lokalizacji w tych okolicach. Kultowym miejscem jest wkomponowany w skalne ostępy, kamienny most Bastei (tłum "baszta"). Niegdyś na szczytach, pośród skalnych słupów stał zamek Neurathen. W 1826 roku ponad wąwozem Mardetelle powstał drewniany most, który łączył pozostałości zamku ze skałami po drugiej stronie wąwozu.
- Szczegóły
- psykut
Ponownie na niedzielny spacer z Raptusem wybraliśmy Góry Opawskie. Skoro ostatnim razem poszło nam sprawnie, optymistycznie zaplanowałem na dzisiaj dłuższy odcinek. Na celowniku znalazła się Biskupia Kopa. Przewidując spory ruch na szlakach, wyruszyliśmy wcześniej niż w ubiegłym tygodniu. Chcieliśmy choć część trasy przejść w spokoju. Czeskie szlaki są formalnie niedostępne z uwagi na obostrzenia epidemiologiczne. W konsekwencji wszyscy, którym w duszy gra chodzenie i bieganie po górkach, muszą się zmieścić po stronie polskiej.
- Szczegóły
- psykut
Nastąpił moment, kiedy młokos musial zmierzyć się z większą górką. Wszystko oczywiście mierząc siły na zamiary. Patrzymy z perspektywy szczeniaka, który nie powinien zbytnio sie przesilać. Rośnie dopiero i stawy ma z marmolady. Dobraliśmy mu trasę, której nie sposób było nie sprostać.
- Szczegóły
- psykut
Sobotni wieczór. Tuż przez zmrokiem pobiegliśmy z Raptusem w stronę Góry św Anny. Pomyślałem, że zmęczę go (a i on mnie też). Będzie nam się dobrze spało. Niech się stwór przyzwyczaja do wzniesień. Ile można chodzic po płaskim. Spakowałem aparat i w drogę. O tej porze nie mijaliśmy już nikogo. W polu pracował jeszcze ciągnik. Raptus przyglądał mu się z ciekawością - co to takiego. Okazuje się, że nie jest łatwo zrobić mu zdjęcie. Nie ustoi w miejscu nawet sekundę. Młokos ma 10 tygodni i wiele rzeczy widzi po raz pierwszy.