Kamieniołom w Ligocie Dolnej znajduje się na zachodnim stoku grzbietu Masywu Chełmskiego, będącego zachodnią kumulacją wyżyny śląskiej. Jest pozostałością po eksploatacji wapienia w celach przemysłowych. Pamiątką tamtych czasów jest wapiennik, który tuż przed 2 wojną światową stał się głównym elementem pomnika pilota. W lato na terenie kamieniołomu można spotkać wiele motyli, jest to, bowiem miejsce gdzie występuje największe skupisko motyli w Polsce. Rezerwat przyrody Ligota Dolna, jest najstarszym na terenie Parku Krajobrazowego Góry Świętej Anny.
Utworzony został już w 1959 roku. Wśród licznych rzadkich roślin, występuje tu m.in. dziewięćsił bezłodygowy i len austriacki. W kamieniołomie, obok rzadkich roślin i motyli można podziwiać kilka ciekawych wychodni wapienia, które niestety, powoli zarastają bujną roślinnością.
Historia kamieniołomu jest ściśle związana z lotniskiem w Ligocie. Najpierw było to lotnisko szybowcowe, potem wykorzystywała je paramilitarna organizacja, NSFK która szkoliła przyszłych pilotów Luftwaffe, a po wojnie, pierwsza cywilna szkoła pilotów w Polsce. Tuż przed wybuchem wojny na lotnisko przebazowano jednostkę bombową wyposażoną w bombowce szturmowe Ju 87 „Stuka”, która obok Ligoty bazowała również na lotnisku w Otmicach i Izbicku. To samoloty startujące z Ligoty dokonały pierwszego ataku w kampanii wrześniowej niszcząc Wieluń. Symbolem tego terenu, jest ligocki wapiennik, po wygaszeniu stał się pomnikiem pilota, na pamiątkę katastrofy lotniczej, w której zginał instruktor pilotażu.
Na przedniej ścianie wapiennika umieszczono płaskorzeźbę Ikara, symbol NSFK. Tuż przy wapienniku były znicze, a całość była ogrodzona ozdobnymi łańcuchami. W pobliżu wapiennika w czasie wojny, znajdowały się baterie reflektorów obrony przeciwlotniczej. Po wojnie, zniszczono elementy pomnika, skuto też swastykę z wapiennika, pozostawiając jednak samego Ikara. Na sam wapiennik łatwo jest się dostać. Wystarczy wejść drogą na skalną platformę tuż za wapiennikiem, z której widać cały teren kamieniołomu, oraz okolice wsi Ligota Dolna. W pogodny dzień czekają tam na nas naprawdę dalekie widoki z górami opawskimi włącznie.
Po wojnie, na terenie lotniska znajdowało się sporo uszkodzonych samolotów, które albo zniszczono, albo wywieziono w inne miejsca. Sporo maszyn tak w częściach jak i w całości znajdowało się w hangarach. A że granica państwa nie była chroniona, to pewnego dnia zjawiły się tu czeskie samochody, by wywieść nieco sprzętu do siebie. Na bazie pozostawionych szybowców, które udało się uratować przez rozkradzeniem, utworzono tu pierwszą w Polsce cywilną szkołę pilotów. Szkoła przetrwała do 1950 roku, następnie lotnisko było wykorzystywane przez organizację Służba Polsce. Po zakończeniu eksploatacji lotniska, i definitywnego zaprzestania działalności lotniczej w 1961 roku, jego teren zamieniono w użytki rolne. Pozostawione budynki zamieniono na magazyny central eksportu wewnętrznego Pewex i Baltona. Dzięki staraniom społeczeństwa Ligoty, we wsi powstała izba pamięci i tablica upamiętniająca dzieje lotniska. O ligockim lotnisku i szybowcach pisała m.in. Maria Kann w swojej książce „Góra czterech wiatrów”. Tytułowa góra czterech wiatrów, to jedno z wzniesień masywu chełmskiego położone ok. kilometra od Ligoty, Ligocka Góra Kamienna która wznosi się na wysokość 326 m.npm. i jest to trzeci co do wysokości szczyt grzbietu Chełmu. Znajduje się ona w bliskim sąsiedztwie autostrady A4. Do Ligoty Dolnej można dojechać drogą wojewódzką Gogolin - Strzelce Opolskie.
Tekst i zdjęcia : SL