Podróżując po wyspie Wolin nie całkiem przypadkiem trafiam do Lubina. Pozornie, ta mała wieś i letnisko, niewiele ma do zaoferowania oprócz spokoju i ciszy nad zalewem szczecińskim. Tyle przynajmniej zapamiętałem z czasów, gdy w krótkich spodenkach paradowałem tu będąc na koloniach letnich. A że było to dawno, nadszedł czas na dorosłe zwiedzanie.


Do Lubina wiedzie droga z Międzyzdrojów, a przed wsią wita nas betonowa, przedwojenna konstrukcja - pod którą wjeżdża się w granice wsi. Jest to pozostałość niemieckiego wiaduktu na trasie do dawnej cementowni, wybudowanego w 1937 roku. Sama wieś to typowe letnisko, jedynie latem tętniące życiem. Dla turysty poza sezonem ciekawym może wydać się okazały neogotycki kościół i punkt widokowy na wysokim jak na tą okolicę wzgórzu Zielonka, które ma aż 81 m n.p.m. Mieszkając w bardziej wyżynnej części Polski, taka wysokość wydaje się wesoła w odbiorze, ale nad morzem, w innych proporcjach, jest to dość wysokie wzgórze, jedno z największych na wyspie Wolin. Skręcając koło kościoła, kierujemy się na parking skąd ruszymy w stronę wzgórza. I tu czeka na nas mała niespodzianka.

Widok na deltę świnyMimo że, droga prowadzi specjalnie zrobionymi schodami, to jednak samo podejście może zaskoczyć stopniem trudności. Przez chwilkę można odczuć wrażenie, że wcale nie jesteśmy nad morzem czy w tym przypadku - zalewem. Dobrze, że marsz pod górę trwa może z 10-15 minut. Na szczycie wita nas taras widokowy i przepiękne, unikalne widoki. Jest to jedyne takie miejsce na wyspie Wolin, gdzie widać Deltę Wsteczną rzeki (cieśniny) Świna, Zalew Szczeciński, jezioro Wicko Wielkie oraz Morze Bałtyckie. Z wzgórza przy dobrej pogodzie zobaczymy Świnoujście i Ahlbeck. Dla takich widoków warto było się wspinać. W okolicy wzgórza, przed wiekami była stara osada, grodzisko, którą odkryto podczas wykopalisk archeologicznych. W przeszłości mogło pełnić funkcje nawigacyjne dla statków żeglujących po Świnie i Zalewie Szczecińskim. Była to dość duża i bogata osada jak na tamten czas. Została zniszczona w 1173 r. przez wojska króla duńskiego Waldemara I podczas jego najazdu na Pomorze.

Schody na Wzgórze ZielonkaWzgórze Zielonka, czy jak kto woli, Orle Wzgórze, zostało docenione przez Międzynarodowe Towarzystwo Przyjaciół Przyrody z Wiednia. Widok z wzgórza został europejskim "Krajobrazem Roku 1993/1994". Z pod wzgórza warto udać się w stronę kościoła. Ten spory neogotycki kościół dominuje nad okolicą, i należy do ładnych przykładów architektury kościelnej. Przy kościele rośnie lipa - pomnik przyrody, nazwana "Babki Proszalne", o obwodzie 750 cm. Jest to drugi kościół w tym miejscu. Fundamenty wcześniejszego, odkryto w Lubinie w 2009 roku, podczas kolejnych prac wykopaliskowych na tym terenie. Był już wzmiankowany w 1124 roku, czyli podczas misji chrystianizacyjnej którą na Pomorzu prowadził św. Otton z Bambergu . Budowa kościoła w tym miejscu świadczyła o ważności grodu oraz o tym, że gród był ważnym ośrodkiem starej religii, gdyż kościoły były lokowane najczęściej w miejscach pradawnego kultu tak, by skutecznie wyprzeć dawne wierzenia. Mimo, że po najeździe Waldemara I gród w Lubiniu znacznie podupadł, to sam kościół wzmiankowano jeszcze w XV wieku. Lubin i Międzyzdroje dzieli jakieś 5 kilometrów tak więc wypoczywając nad morzem, na chwilę można tam zajrzeć, choćby dla wspaniałych widoków z wzgórza Zielonka.

 

tekst i zdjęcia : SL